Fot. Downing Street, CC BY-NC-ND 2.0
Fot. Downing Street, CC BY-NC-ND 2.0
Instytut Wolności Instytut Wolności
488
BLOG

Amerykańska obecność w Polsce - najwyższy poziom odstraszania

Instytut Wolności Instytut Wolności NATO Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

Odpowiedzią na rosnące rosyjskie zagrożenie miał być warszawski szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego, który odbył się w dniach 8-9 lipca. Czy jego postanowienia pozwalają nam stwierdzić, że nasz region jest bezpieczniejszy? Czy groźba konfliktu została oddalona? Postanowienia dwudniowych obrad szefów państw NATO komentuje dla Instytutu Wolności  Justyna Gotkowska z Ośrodku Studiów Wschodnich.


Decyzje szczytu w Warszawie są zmianą paradygmatu w polityce wzmacniania obecności NATO na wschodniej flance. Po okresie reasekuracji sojuszników, NATO przechodzi do pierwszych kroków w polityce odstraszania Rosji. Głównym elementem nowej polityki będzie trwała, rotacyjna obecność czterech batalionowych grup bojowych (po ok. 1000 żołnierzy) z pełnym uzbrojeniem i sprzętem wojskowym w Polsce i państwach bałtyckich. Nie są to siły, które zapewnią obronę, ale mają uruchomić natowski łańcuch reakcji wojskowej i zaangażować NATO i USA w ew. konflikt z Rosją, zniechęcając Kreml do podejmowania agresywnych działań. Polska uzyska największą obecność amerykańską w regionie – m.in. w postaci tworzonej przez USA grupy bojowej oraz głównych komponentów rotacyjnej ciężkiej brygady, a tym samym najwyższy poziom odstraszania.

 

Rozmieszczenie czterech grup bojowych jest ważnym, ale tylko jednym z elementów całościowej strategii NATO. Niezbędne będzie podjęcie szeregu działań w celu usprawnienia natowskiego łańcuchu reagowania wojskowego. Należą do nich m.in.: inwestycje w zdolności wczesnego ostrzegania o zagrożeniach, dostosowanie dowództw operacyjnych NATO do prowadzenia operacji obrony zbiorowej, zapewnienie efektywnej współpracy pomiędzy natowskimi formacjami a amerykańskimi wojskami i narodowymi siłami zbrojnymi na wschodniej flance, wypracowanie koncepcji sił rozwinięcia, aktualizacja planów ewentualnościowych, regularne przeprowadzanie sztabowych i poligonowych ćwiczeń na bazie scenariuszy obrony zbiorowej. Ponadto, po koncentracji na obecności lądowej konieczne jest również zwiększenie morskiego i lotniczego zaangażowania NATO w regionie Morza Bałtyckiego i Morza Czarnego. Nie można również zapomnieć o adaptacji strategii nuklearnej NATO do rosyjskiej doktryny użycia taktycznej broni jądrowej.

 

Dostosowywanie struktur wojskowych NATO dla stworzenia wiarygodnej strategii odstraszania będzie skonfrontowane w przyszłości z wyzwaniami natury politycznej. Decyzje z Warszawy mogą być traktowane przez niektórych sojuszników jako wystarczający sygnał polityczny wobec Rosji, który nie wymaga dalszych przekształceń na poziomie wojskowym w NATO i który dla równowagi powinien być uzupełniony o zintensyfikowany dialog i współpracę z Moskwą. W perspektywie dwóch–trzech lat nie należy też całkowicie wykluczyć postulatów rewizji ustaleń z Warszawy, czemu sprzyjać mogą wyniki wyborów w USA, RFN i Francji.

 

Szerzej o rezultatach szczytu NATO w analizie Ośrodka Studiów Wschodnich: „NATO na wschodniej flance – nowy paradygmat” autorstwa Justyny Gotkowskiej we współpracy z Piotrem Szymańskim i Tomaszem Dąborowskim.

Czytaj również pozostałe opinie na ten temat w Biuletynie Instytutu Wolności - przejdź.

 

Fot. Downing Street, CC BY-NC-ND 2.0

Instytut Wolności jest niezależnym od partii politycznych think tankiem nowej generacji, założonym przez Igora Janke, Dariusza Gawina i Jana Ołdakowskiego. Zapraszamy na stronę Instytutu Wolności.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka