Instytut Wolności Instytut Wolności
739
BLOG

Państwo musi czasem interweniować

Instytut Wolności Instytut Wolności Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 23

Państwo ma strategiczne funkcje, o których realizacje musi konsekwentnie zabiegać róznymi metodami. Kiedy dostarczenie jakiejś usługi obywatelom nie jest możliwe na normalnych warunkach rynkowych, władze publiczne powinny interweniować.  Jednak państwo polskie cierpi na brak strategicznego myślenia i nie potrafi wyegzekwować zawieranych przez siebie umów  – to główne wnioski z debaty „Jakich strategicznych instytucji potrzebuje silne państwo?” , którą 28 listopada 2014 roku zorganizował Instytut Wolności w siedzibie Krajowej Izby Gospodarczej w Warszawie.

Paneliści zgadzali się co do istnienia zestawu kluczowych zadań jakie ma państwo wobec obywateli. Jednak sposób ich wypełnienia - za pomocą strategicznych instytucji, partnerstwa publiczno - prywatnego, czy regulacji nakładanych na firmy prywatne był przedmiotem gorącej dyskusji.

W debacie wzieli udział:

  • Maciej Jankowski, wiceminister obrony narodowej;
  • Witold Orłowski, główny doradca ekonomiczny PWC;
  • Wojciech Jasiński, przewodniczący Sejmowej Komisji Gospodarki, były minister skarbu panstwa, poseł PiS;
  • Stanisław Żmijan, przewodniczący Sejowej Komisji Infrastruktury, poseł PO.
  • Paweł Soloch, prezes Instytu Sobieskiego;
  • Przemysław Sypniewski, prezes Warszawskiego Instytutu Pocztowego;

- Państwu potrzebne są instytucje, których głównym celem nie jest wyłącznie przynoszenie zysku, ale wypełnianie strategicznych zadań z punktu widzenia racji stanu- rozpoczął prowadzący debatę Igor Janke, prezes Instytutu Wolności. Jako przykład sektorów w których potrzebne są takie instytucje podał drogi, koleje, media publiczne, energetykę, pocztę, czy przemysł zbrojeniowy.  – W końcówce lat 90-tych próbowaliśmy sprywatyzować PAP, z perspektywy czasu oceniam, że to bardzo dobrze, że nam się nie udało –powiedział Janke, odwołując  się do swojego doświadczenia, kiedy był redaktorem naczelnym PAP.

Paweł Soloch stwierdził, że zgadzając się co do istnienia strategicznych funkcji państwa, należy odróżnić produkcję dóbr i usług od ich dostarczania. Przyznał jednak, że czasem zmutowana logika liberalna przerzuca się na funkcjonowanie publicznych instytucji i nadaje im nadrzędny cel - efektywność i zysk, podczas gdy one powinny przede wszystkim realizować zadania będące w interesie publicznym.

Przemysław Sypniewski zwrócił uwagę, że rola państwa nie ogranicza się tylko do twardej infrastruktury, ale obejmuje również usługi świadczone w ogólnym interesie gospodarczym, do których wlicza się również działalność pocztowa. Podkreślił także, że obecnie we wszystkich państwach UE rolę operatora wyznaczonego pełni poczta państwowa, a Polska będzie pierwszym krajem, który ogłosi przetarg na te usługi i dopuści do niego także operatorów prywatnych. - Powstaje jednak sytuacja, gdy Poczta, która zatrudnia pracowników na umowy o pracę i przez to ma koszty pracy na poziomie ok 69%, będzie konkurowała z firmami, które zawierają umowy cywilnoprawne lub korzystają z usług podwykonawców, a ich koszty pracy oscylują wokół 7%.- powiedział prezes Instytutu Pocztowego.

Zdaniem Wojciecha Jasińskiego główną przyczyną niepowodzenia projektów realizowanych w ramach partnerstwa publiczno - prywatnego, jest to, że instytucje państwowe nie potrafią dopilnować realizacji umów, a gdy sprawa trafia w końcu do sądu kolejną barierą staje się brak wiedzy ekonomicznej sędziów. W efekcie prywatni inwestorzy spijają śmietankę, a państwo ponosi straty. Przewodniczący sejmowej Komisji Gospodarki stwierdził z naciskiem, że są sytuacje, w których interesy prywatnych firm muszą ustąpić przed interesem państwa, niestety państwo polskie jest obecnie rozdzierane przez korporacje, brak mu siły i zamiast kreować politykę gospodarczą staje się jej podmiotem.

Maciej Jankowski zakwestionował temat debaty, stwierdzając że nie należy się skupiać na tym, czy prywatyzować poszczególne sektory, ale na tym jakie są strategiczne funkcje państwa. Sposób ich realizacji jest rzeczą wtórną. Władze publiczne powinny interweniować dopiero wtedy, gdy dostarczenie jakiejś usługi obywatelom nie jest możliwe na normalnych warunkach rynkowych. Przykładowo nie należy pytać się czy potrzebna jest Poczta Polska, ale jaka jest rola państwa w kwestii zapewnienia obywatelom mozliwości komunikowania się. Wiceminister obrony narodowej jako drogę do nikąd okreslił zbytnie teoretyzowanie na temat zadań państwa i wezwał do zajmowania się konkretnymi problemami, przy uwzględnieniu faktu, że nie ma rozwiązań idealnych, a każda decyzja będzie wiązała się z kosztami oraz pozytywnymi i negatywnymi skutkami.

- Nie ma strategicznych instytucji, są tylko strategiczne funkcje państwa – mówił Witold Orłowski. Będąć świadomi tego, że sprawność instytucji publicznych jest dosyć słaba, musimy się też ustrzec przed pułapkami czyhającymi na wolnym rynku. Mówi się, że jest jedna rzecz gorsza od państwowego monopolu - prywatny monopol. Przy braku odpowiedniej regulacji, prywatne firmy potrafią wygenerować dla siebie wysokie zyski, nie idzie to jednak w parze z wysoką efektywnością.Wszystko rozstrzyga się na etapie umowy - jeśli państwo nie jest w stanie dobrze jej napisać, by zabezpieczyć się przed ryzykiem, to potem w trakcie trwania kontraktu niewiele da się zrobić. Wielka Brytania jest przykładem kraju gdzie taki model partnerstwa publiczno - prywatnego funkcjonuje bardzo dobrze, dzięki wysokiej kulturze prawnej. Jednak nawet tam nie wszystko się udaje, czego przykładem jest powtórna nacjonalizacja infrastruktury kolejowej.

Poseł Stanisław Żmijan powiedział, że państwo silne i sprawne to państwo wykonujące podstawowe funkcje i zapewniające bezpieczeństwo. Jak jest to ważne pokazały ostatnie wydarzenia na Ukrainie. Podkreslił, że konieczne jest, aby kluczowa infrastruktura, taka jak drogi i koleje pozostała w rękach państwa. Mogą ją wykorzystywać prywatne firmy, ale tu należy postawić pytanie czy odpowiednie regulacje są wystarczająco silne. Nie ulega watpliwości, że musi istnieć funkcja pocztowego operatora wyznaczonego, którego usługi na ternach peryferyjnych będzie gwarantowało państwo -podkreślał.

 

Instytut Wolności jest niezależnym od partii politycznych think tankiem nowej generacji, założonym przez Igora Janke, Dariusza Gawina i Jana Ołdakowskiego. Zapraszamy na stronę Instytutu Wolności.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka